sobota, 6 grudnia 2014

7 grudnia 2014 - Druga Niedziela Adwentu

CZYTANIA

(Iz 40,1-5.9-11)
Pocieszcie, pocieszcie mój lud!

mówi wasz Bóg.

Przemawiajcie do serca Jeruzalem

i wołajcie do niego,
że czas jego służby się skończył,

że nieprawość jego odpokutowana,

bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób

za wszystkie swe grzechy.
Głos się rozlega:

Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni,

wyrównajcie na pustkowiu

gościniec naszemu Bogu!

Niech się podniosą wszystkie doliny,

a wszystkie góry i wzgórza obniżą;

równiną niechaj się staną urwiska,

a strome zbocza niziną gładką.

Wtedy się chwała Pańska objawi,

razem ją wszelkie ciało zobaczy,

bo usta Pańskie to powiedziały.

Wstąpże na wysoką górę,

zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie!

Podnieś mocno twój głos,

zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem!

Podnieś głos, nie bój się!

Powiedz miastom judzkim:

Oto wasz Bóg!

Oto Pan Bóg przychodzi z mocą

i ramię Jego dzierży władzę.

Oto Jego nagroda z Nim idzie

i przed Nim Jego zapłata.

Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę,

gromadzi ją swoim ramieniem,

jagnięta nosi na swej piersi,

owce karmiące prowadzi łagodnie.

(Ps 85,9-14)

Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie

Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg:
oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.

Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją,

i chwała zamieszka w naszej ziemi.

Spotkają się ze sobą łaska i wierność,

ucałują się sprawiedliwość i pokój.

Wierność z ziemi wyrośnie,

a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

Pan sam obdarzy szczęściem,

a nasza ziemia wyda swój owoc.

Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość,

a śladami Jego kroków zbawienie.

(2 P 3,8-14)

Umiłowani, niech to jedno nie będzie dla was tajne, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby /On/ was zastał bez plamy i skazy - w pokoju.

(Łk 3,4.6)

Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.

(Mk 1,1-8)

Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki. Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając /przy tym/ swe grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym.

ROZWAŻANIE

4 lata temu podczas Adwentu oczekiwałam narodzin naszego pierwszego synka, Krzysia. To było naprawdę niesamowite i bardzo wzruszające. Chyba nigdy wcześniej Maryja nie była mi tak bliska.  W Adwent bardzo wzruszam się na widok każdej już za chwilę mamy.

Czekając narodzin Krzysia nie wiedziałam, że macierzyństwo tak mnie pochłonie. Pan Bóg chyba widział, że odnalazłam się w życiu jako mama, bo w krótkim czasie na świecie pojawili się bracia Krzysia, najpierw Szymon, a dokładnie rok temu Franio. Lubię być mamą. To jest mój talent. Gdy chłopcy podrosną chcę zaangażować się w działania pro life, chcę robić coś dla dzieci, z dziećmi.

"Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki."

Pan Bóg, wiedząc o moim życiu pełnym krętych ścieżek, obdarował mnie trzema synkami. Lawirowanie między dziećmi, mężem, kuchnią, klockami, pociągami, pieluszkami, nocnikami, a własnymi potrzebami przypomina raczej serpentynę w Monte Carlo... Przeczytałam mnóstwo książek, poradników, stron internetowych poświęconych wychowaniu dzieci, rodzeństwu bez rywalizacji etc., a mimo to matkowanie “bez plamy i skazy” przychodzi mi z trudem. Codziennie rano zaczynam od nowa.

Małgosia Lipińska
(Mama Krzysia, Szymka i Frania. Fotografistka, rowerzystka...)



1 komentarz:

  1. Ja też lubię być mamą i tak jak Ty lawiruję między potrzebami dzieci, rodziny i swoimi. Cały czas czytam mnóstwo książek, poradników, stron internetowych poświęconych byciu z dzieckiem, byciu w rodzinie i codziennie rano ZACZYNAM OD NOWA. Dziś już wiem, że z Panem czuję się w tym wszystkim pewniej, spokojniej. Już nie muszę - nie chcę, staram się nie gonić za własnym ego, zwłaszcza tym w aspekcie macierzyństwa

    OdpowiedzUsuń